Kto nie jadł choć raz w życiu frittaty? Kto jej nie robił choć raz w życiu? Wersji jest wiele ale zawsze ta sama przyjemność podczas spożywania. A skoro w Polsce pojawił się bób, to polecam Wam spróbować wersję frittaty z bobem.
Uwielbiam frittatę w upalne dni.
1 młoda cebulka, najlepiej czerwona;
łyżka poszatkowanej pietruszki;
Wyłuskany i opłukany bób podsmażamy na patelni około 10 minut dodając ewentualnie odrobinę wody by nie przypalił się za bardzo. Cebulę poszatkowaną podsmażamy. Ucieramy ser i rozbijamy jaja. Roztrzepane jaja mieszamy z serem, mąką i przyprawami. Dodajemy cebulę i bób. Na rozgrzanej patelni z oliwą wylewamy zawartość i smażymy pod przykryciem na małym ogniu z obu stron. Wyśmienita na ciepło jak i na zimno
Etykiety: Bób, Food, Frittata, Smaki lokalne